Obecność sił USA w Polsce jest dla nas bardzo dobrym znakiem, oznacza bezpieczeństwo dla Polski, państw bałtyckich, dla tej części NATO - mówił prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z żołnierzami USA biorącymi udział w ćwiczeniu Defender-Europe 20 w Drawsku Pomorskim.

Prezydent podczas wizyty w Zachodniopomorskiem spotkał się z żołnierzami biorącymi udział w ćwiczeniu Defender-Europe 20 w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko. W spotkaniu brali udział także minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher oraz zastępca dowódcy sił amerykańskich w Europie gen. Michael T. Harvey.

Obecność znaczących sił USA w Polsce jest dla nas bardzo dobrym znakiem, dlatego że oznacza bezpieczeństwo dla Polski, dla państw bałtyckich, dla tej części NATO - powiedział prezydent, kierując te słowa do żołnierzy USA. Jak mówił, to bezpieczeństwo wynika m.in. z tego, że ćwiczenie Defender-Europe 20 pokazują w praktyce działanie artykułu piątego Traktatu Północnoatlantyckiego. Podkreślił, że ćwiczenie w "sposób widomy wzmacnia stałą amerykańską obecność" wojsk USA w Polsce.

Prezydent mówił też o tym, że ćwiczenia są największymi od 25 lat w tej części Europy - weźmie w nich udział 37 tys. zł. Dodatkowo równolegle prowadzane będzie polskie ćwiczenie Anakonda.

Można mówić, że w istocie jest to ogromne militarne przedsięwzięcie realizowane przez NATO, na czele z armią USA na wschodniej flance Sojuszu - powiedział Andrzej Duda.

To wielkie wyzwanie pod każdym względem - przede wszystkim komunikacyjnym i logistycznym. Obywa się po to, aby sprawdzić funkcjonowanie procedur, aby sprawdzić obiekty, sprawdzić możliwości komunikacyjne i infrastrukturalne - podkreślił prezydent.

Andrzej Duda życzył ćwiczącym żołnierzom, aby zrealizowali wszystkie swoje zamierzenia. Amerykanom życzył miłego pobytu w naszym kraju. Podziękował im też za obecność i służbę.

Szef MON w swoim wystąpieniu również zwrócił uwagę na to, że ćwiczenia wojsk USA z sojusznikami w Europie podnoszą bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO. Błaszczak za istotne uznał rozbudowę liczebną armii i jej zdolność do współdziałania z sojusznikami.

Kluczem do bezpieczeństwa naszej ojczyzny jest to, żeby Wojsko Polskie było liczniejsze. WP z roku na rok jest coraz liczniejsze, jest wyposażane w nowoczesny sprzęt. Kluczem do bezpieczeństwa jest także interoperacyjność, podnoszenie umiejętności żołnierzy Wojska Polskiego właśnie w takich ćwiczeniach jak Defender-Europe - ocenił minister.

Z kolei Mosbacher zaznaczyła, że ćwiczenia Defender-Europe 20 są najlepszym dowodem pokazującym zaangażowanie i zobowiązanie Stanów Zjednoczonych, sojuszników, Polski.

Stany Zjednoczone wysyłają 20 tysięcy synów i córek, wysyłają ich za ocean, przez cały kontynent, świetnie wyszkolonych, doskonale wyposażonych, a przede wszystkim gotowych, aby oddać swoje życie za wartości, które uznajemy za bardzo ważne - powiedziała Mosbacher.

Podkreśliła, że jest zaszczycona byciem ambasadorem USA.

Tym samym reprezentuję najskuteczniejsze siły wojskowe na całym świecie - powiedziała i dodała, że jest także zaszczycona, że jest w Polsce.

Mogę być dowodem na ten bliski sojusz z naszym partnerem, jakim jest Polska - podkreśliła.

Chciałam przekazać rodzaj ostrzeżenia dla wszystkich tych, którzy nie podzielają naszych wartości, którzy nam szkodzą - niech się bardzo uważnie przyglądają temu, co dzisiaj mogą zobaczyć na tym poligonie i w trakcie tych ćwiczeń, bo to jest właśnie nasza siła - mówiła ambasador USA w Polsce.

Zastępca dowódcy sił amerykańskich w Europie gen. Michael T. Harvey podkreślił, że ćwiczenia Defender-Europe 20 są niezwykle ważne, żeby pokazać "jak silne jest zaangażowanie Stanów Zjednoczonych na rzecz nie tylko Polski, ale wszystkich sojuszników NATO, by pokazać, że współpracujemy naprawdę blisko".

To nie są tylko amerykańskie ćwiczenia, są to ćwiczenia ogólnosojusznicze. Ćwiczenia Defender-Europe 20 są częścią normalnych, rutynowych działań, których celem jest zapewnienie, że NATO będzie dysponowało odpowiednimi zdolnościami do odstraszania, a jednocześnie będzie w stanie zapewnić pokój - powiedział gen. Harvey.

Zaznaczył, że do Europy przybyły już tysiące amerykańskich żołnierzy.

W międzyczasie też stopniowo napływa sprzęt, który jest przerzucany m.in. przez porty w Belgii, Holandii, Estonii i innych krajach, ale też część jednostek przybyła tutaj bez sprzętu, byśmy mogli przećwiczyć komponent polegający na tym, że dopiero na miejscu taki sprzęt dostaną - podał zastępca dowódcy sił amerykańskich w Europie.

W ćwiczeniu Defender-Europe 20 bierze udział 20 tys. amerykańskich żołnierzy przybywających z USA, do których dołącza 9 tys. żołnierzy stacjonujących na starym Kontynencie. Z portów żołnierze rozjeżdżają się na poligony m.in. w Niemczech, Polsce i krajach bałtyckich, gdzie biorą udział w kolejnych manewrach. Łącznie w Defender Europe i ćwiczeniach powiązanych, w tym: Allied Spirit, Dynamic Front, Saber Strike i Swift Response, weźmie udział 37 tys. żołnierzy z 18 państw.