Mobilny, podświetlany billboard z napisem "Death Camps Were Nazi German" wyruszył z Wrocławia do Niemiec, Belgii i Wielkiej Brytanii. Akcja jest protestem przeciwko używaniu przez zagraniczne media sformułowania "polskie obozy koncentracyjne".

Mobilny, podświetlany billboard z napisem "Death Camps Were Nazi German" wyruszył z Wrocławia do Niemiec, Belgii i Wielkiej Brytanii. Akcja jest protestem przeciwko używaniu przez zagraniczne media sformułowania "polskie obozy koncentracyjne".
Banner o niemieckich obozach zagłady /Aleksander Koźmiński /PAP

Billboard, który zamontowano na lawecie ciągniętej przez samochód osobowy, powstał m.in. z inicjatywy Fundacji Tradycji Miast i Wsi.

Idea naszej akcji jest prosta. Żądamy prawdy historycznej, jesteśmy przeciwnikami używania zwrotu ‘polskie obozy koncentracyjne’, który teraz nagminnie używany jest w zachodnich mediach - powiedział Dawid Hallmann z Fundacji Tradycji Miast i Wsi.

Pomysł na akcję "German Death Camps" narodził się w 2015 roku.

Na portalu Wykop społeczność internetowa postanowiła zaprotestować przeciwko zwrotom ‘polskie obozy koncentracyjne’. Został ogłoszony konkurs na projekt graficzny billboardu i wygrał ten, który dziś wyjedzie z Wrocławia do Niemiec - powiedział Hallmann.

Billboard pojedzie do Mainz, Wiesbaden, Bonn, a następnie do Brukseli, Londynu, by ostatecznie w niedzielę dotrzeć do Cambridge. Organizatorzy akcji chcą zatrzymać się m.in. pod siedzibą ZDF w Wiesbaden.

Na billboardzie o rozmiarach 3x6 m widnieje brama obozu Auschwitz, w która wpisano kontur jednoznacznie kojarzący się z postacią Adolfa Hitlera. Obok grafiki widnieją napisy "Death Camps Were Nazi German" oraz "ZDF Apologize!". 

(j.)