Na trzy miesiące aresztował sąd w Kielcach słynnego polskiego boksera Dawida K. oraz dwóch jego kolegów. Są podejrzewani o hurtowy handel narkotykami w województwie świętokrzyskim. W sumie w sprawie zatrzymano już 8 osób.

Zatrzymany przez CBŚ 25-letni mistrz świata federacji WBF Dawid K. nie przyznaje się do winy. Dawid mówi, że jest niewinny. Twierdzi, że nie zna nazwisk, o które był pytany - powiedział Andrzej Wasilewski, promotor boksera.

Centralne Biuro Śledcze zatrzymało w tej sprawie także 8 innych osób. Wszystkim grożą kary do 10 lat więzienia i wysokie grzywny. Wszyscy są podejrzani o dystrybucję dużej ilości narkotyków. Dla dobra sprawy policja na razie nie udziela na ten temat więcej informacji.

Policjanci jednocześnie ujęli całą ośmioosobową grupę w trzech różnych miastach - Warszawie, Rzeszowie i Starachowicach. Zatrzymania to kontynuacja styczniowych działań policyjnych, w wyniku których zostało zatrzymanych 9 osób - 8 mężczyzn i jedna kobieta - mieszkańców Kielc, Starachowic, Skarżyska-Kamiennej, a także Sanoka i Gliwic. Zarzucono im wprowadzenie do obrotu na terenie woj. świętokrzyskiego 3,5 kg amfetaminy, 1,5 kg. marihuany i ponad 1000 tabletek ekstazy.