8 października Sąd Rejonowy Gdańsk - Północ rozpatrzy wniosek o umorzenie śledztwa i skierowanie na leczenie psychiatryczne mężczyzny, który wiosną w Gdańsku bez powodu zaatakował i pobił kilka kobiet na ulicy. Biegli orzekli, że 27-latek był niepoczytalny.

Śledczy na początku sierpnia skierowali do sądu wniosek o umorzenie sprawy. Decyzja sądu spodziewana jest 8 października.

Podstawą wniosku prokuratorów była opinia biegłych, którzy uznali, że "damski bokser" z Gdańska był niepoczytalny.

Brutalnie pobił dwie przypadkowe kobiety. Nagrała go kamera

Pod koniec maja ofiarą zamaskowanego napastnika padły dwie kobiety. Do pierwszego ataku doszło przed wejściem do siedziby Zarządu Dróg i Zieleni we Wrzeszczu. Mężczyzna, ubrany w zielona bluzę z kapturem, zaatakował kobietę przechodzącą ulicą Partyzantów. Kopnął ją w brzuch i głowę, po czym - upewniwszy się, że nikt go nie obserwuje - odszedł. Całe zajście zarejestrowała kamera umieszczona na pobliskim budynku.

Kilkanaście minut później, na tej samej ulicy, ten sam chuligan uderzył w twarz inną przypadkową kobietę. Jadąca na rowerze kobieta upadła i złamała kość oczodołu.