Protest salowych z Dąbrowy Górniczej nadal trwa. Od wtorku walczą o gwarancję zatrudnienia i okupują urząd miasta. Dziś przyszły do pracy, ale w szpitalu jedynie podpisały się na liście pracowników. Jak informuje reporter RMF FM Piotr Glinkowski, nie zostały wpuszczone na oddziały.

Salowych nie wpuszczono, bo formalnie nie są pracownikami firmy, która wygrała przetarg na sprzątanie szpitala. Do tej pory były zatrudnione na czas nieokreślony. Nowa firma, która wraz z wygraniem przetargu niejako przejęła także salowe, dała kobietom do podpisania umowy na dwa lata. Panie na to się nie godzą, dlatego teraz, kiedy przyszły do pracy, wpisały się tylko na listę i dostały zaświadczenia, na oddziały ich nie wpuszczono.

Sprawa prawdopodobnie trafi do sądu. Salowe mają nadal jednak nadzieję, że wcześniej problem pomogą rozwiązać lokalne władze. Kobiety prosto ze szpitala, poszły do urzędu miasta. Będą kontynuować okupację.

Salowe nie wykluczają, że zaostrzą protest. W poniedziałek planują rozpoczęcie głodówki.