Czym zakończy się bój PiS-u i PO o stolicę? Czy po ewentualnym przejęciu władzy w mieście przez Platformę Obywatelską zagrożone byłby warszawskie inwestycje współfinansowane przez rząd?

Jeśli władzę w stolicy przejmie PO, przyszłość nowobudowanego odcinka metra w stronę Bielan może nie być zbyt różowa. W budżecie centralnym – kontrolowanym przez PiS - zapisywane są bowiem dotacje Skarbu Państwa m.in. na tę inwestycję i jedną polityczną decyzją można je zmniejszyć lub w ogóle cofnąć.

Zobacz również:

Rzucanie kłód pod nogi przy podziale unijnych pieniędzy już nie jest takie proste. Eksperci twierdzą, że nie można odrzucić dobrze skonstruowanego wniosku. Jednak problemem może być wtedy nadzór wojewodów nad takimi kontraktami – zdarzało się już bowiem, że inaczej traktowali swoich samorządowców, a inaczej – opozycyjnych.

Co z Mostem Północnym? Cała władza w rękach jednej partii – nawet opozycyjnej – to byłoby najlepsze rozwiązanie, które pomogłoby w realizacji tej budowy. Prezydent, który nadzoruje urzędników, do skutecznego przeprowadzenia inwestycji potrzebuje zgody radnych Warszawy. Dziś większość w radzie ma PO, więc wygrana Hanny Gronkiewicz-Waltz mogłaby tylko pomóc. Jeśli wygra Kazimierz Marcinkiewicz, urzędnicy wykonają jego polecenia. Pozostaje mieć nadzieję, że warszawscy radni zachowają się odpowiedzialnie i nie będą rzucać kłód pod nogi w imię partyjnych interesów.