Optymistyczne przewidywania polskiego rządu mogą się nie spełnić. Minister finansów chce pożyczyć za granicą pieniądze na budowę dróg i autostrad. Jacek Rostowski liczy na Europę Zachodnią… i może się przeliczyć.

Nikt obecnie nie może bowiem na sto procent stwierdzić, że dotychczas tak pewne instytucje jak Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju czy Europejski Bank Inwestycyjny będą mieć pieniądze. W dobie kryzysu wiele rzeczy może być trudnych. Nawet Międzynarodowy Fundusz Walutowy ma w tej chwili problemy z pozyskaniem środków na finansowanie tych ogólnoświatowych działań, które podejmuje - mówi ekonomista Piotr Bielski.

Rząd sporo ryzykuje. Uznał, że lepiej poświęcić drogi, niż zwiększając deficyt stracić zaufanie inwestorów.