"Pozostajemy w klubie Kukiz'15" - zadeklarowali w oświadczeniu posłowie: Adam Andruszkiewicz, Sylwester Chruszcz, Bartosz Józwiak i Tomasz Rzymkowski. To reakcja na rekomendację Rady Politycznej RN dot. utworzenia koła RN w Sejmie.

"Pozostajemy w klubie Kukiz'15" - zadeklarowali w oświadczeniu posłowie: Adam Andruszkiewicz, Sylwester Chruszcz, Bartosz Józwiak i Tomasz Rzymkowski. To reakcja na rekomendację Rady Politycznej RN dot. utworzenia koła RN w Sejmie.
Poseł Kukiz'15, szef Ruchu Narodowego Robert Winnicki (centrum-P) i wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak (centrum-L), przed posiedzeniem Rady Politycznej RN /Jakub Kamiński /PAP

W przeciwieństwie do Roberta Winnickiego uważamy, że cele zmierzające do wzmocnienia państwa i Narodu Polskiego, w tym pozostające w zgodzie z narodowo-katolickimi dogmatami politycznymi dużo łatwiej realizować w szerszym środowisku antysystemowym Kukiz'15, niż w ramach znanych nam z historii kanapowych ugrupowań - napisali. I zaznaczyli: Oczywistym fałszem jest (...) twierdzenie jakoby to tzw. taśmy Kukiza doprowadziły do rozbicia jedności RN. Ta od kilku miesięcy na skutek nieodpowiedzialnych działań Roberta Winnickiego i Krzysztofa Bosaka jest jedynie fikcją.

Rada Polityczna Ruchu Narodowego zarekomendowała w sobotę posłom partii Ruch Narodowy rozpoczęcie prac nad budową samodzielnego koła narodowego w Sejmie RP. Podawane powody to m.in. zbliżenie Kukiz'15 z PO i N oraz różnice ws. ustawy antyaborcyjnej.

Sugestie zarzucające współpracę Pawła Kukiza z demoliberalną opozycją, są wpisaniem się w retorykę zmasowanej nagonki medialnej mającej na celu rozbicie jedności jedynego środowiska antysystemowego obecnego dzisiaj w Sejmie. Chcemy wierzyć, że jest to jedynie naiwność polityczna naszych kolegów nie zaś działania inspirowane z zewnątrz, a ukierunkowane na rozbicie środowiska, dzięki któremu po 8 latach nieobecności narodowcy wrócili do Parlamentu
- czytamy w oświadczeniu.

Według nich "z formalnego punktu widzenia obrady rady politycznej odbywały się bez wymaganego kworum".

Formalne uzasadnienie decyzji podjętej bez naszej obecności przez władze partii z Robertem Winnickim na czele, uważamy za nieprawdziwe i zmanipulowane. Nieprawdą jest bowiem jakoby władze klubu Kukiz'15 rekomendowały poparcie dla utrzymania tzw. "kompromisu aborcyjnego". Każdy z posłów klubu Kukiz'15 ma w tym zakresie zagwarantowaną pełną wolność sumienia - czytamy.

Jak napisali, gwarantują, że w Sejmie zawsze głosować będą za każdym rozwiązaniem zmierzającym do wzmocnienia ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

W związku z powyższym jednoznacznie oświadczamy, że pozostajemy w klubie Kukiz'15. Pragniemy także zapewnić o swoim oddaniu idei narodowej, czego dowodem będą nasze działania zmierzające już niebawem do budowy nowego, poważnego środowiska narodowego, które będzie hołdowało tradycji narodowej demokracji nie tylko w teorii. Naszym celem musi być szerokie wprowadzenie elit narodowych do polskiej polityki, zaktualizowanie programu narodowego, wykształcenie młodego pokolenia w duchu naszych wartości. Te działania zobowiązujemy się podjąć, niebawem o nich poinformujemy - oświadczyli czterej posłowie.

(mal)