Inspekcja Transportu Drogowego we Wrocławiu zatrzymała i zabezpieczyła... dwa czołgi, które w środku nocy przejeżdżały przez miasto. Czołgi jechały z Człuchowa do Cieszyna Śląskiego. Transport przemieszczał się trasą, która była niezgodna z tą określoną w zezwoleniu. Pojazdy w ogóle nie powinny pojawić się w stolicy Dolnego Śląska.

Po zważeniu pojazdów okazało się też, że każdy z zestawów jest cięższy od deklarowanego i wskazanego w zezwoleniu o 14 ton. Transport realizowała wyspecjalizowana prywatna firma.

Czołgi zgodnie z planem trafią do Cieszyna Śląskiego, ale nastąpi to z opóźnieniem - dopiero po otrzymaniu właściwego zezwolenia. Pojazdy oczekują na właściwe zezwolenie, a Inspekcja Transportu Drogowego we Wrocławiu prowadzi postępowanie administracyjne w związku z naruszeniami. Najgorszy, najmniej optymistyczny scenariusz dla przewoźników to - za te dwa zestawy - 48 tysięcy kary. Ale możliwe, że będzie nieco niższa - mówił Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego Adrian Gierczak.

Na razie czołgi zostały zabezpieczone na parkingu strzeżonym we Wrocławiu. Żandarmeria Wojskowa sprawdziła legalność dysponowania pojazdami przez przewoźnika, ponieważ ten nie miał żadnego dokumentu, który wskazywałyby, że jest do tego uprawniony. Okazało się, że w tym zakresie wszystko jest w porządku.