Od północy Czechy są sparaliżowane przez ogólnokrajowy strajk pracowników transportu. Nie jeżdżą pociągi, tramwaje i autobusy. Po raz pierwszy w czeskiej historii całkowicie stanęło też praskie metro. Z powodu strajku pasażerowie polskich pociągów muszą się liczyć z odwołaniem albo skróceniem trasy pociągów.

Według najnowszych informacji zakładów komunikacji miejskiej w czwartek w Pradze do obsługi pasażerów w porannych godzinach szczytu na ulice stolicy wyjechało mniej niż 25 proc. taboru. Zamknięte są jednak wszystkie trzy linie metra, które zazwyczaj rozpoczynają pracę około godziny 4.30 rano.

Czesi ze strajkiem radzą sobie w różny sposób: część wzięła wolne i w ogóle w tym dniu zrezygnowała z pracy, inni do miejsc zatrudnienia dojeżdżają na rowerze lub dociera na piechotę.

Na ulicach miast i drogach dojazdowych przybywa aut i taksówek. Oprócz Pragi, problemy pojawiają się w Brnie, Ołomuńcu, Uściu nad Łabą i Hawierzowie. Dworce kolejowe całych Czech pozostają puste, ostatnie pociągi dojechały tam tuż po północy.

Na najbardziej uczęszczanych szlakach władze zapewniły alternatywny transport autobusowy, m.in. pomaga wojsko.

Strajk zakończy się po 24 godzinach, o północy.

Akcję zorganizowała koalicja związków zawodowych pracowników transportu, protestując w ten sposób przeciw wprowadzanym przez centroprawicowy rząd reformom systemu socjalnego i emerytalnego, służby zdrowia oraz zmianom podatkowym.

Do strajku dołączyły szkoły i opieka zdrowotna.

Polskie pociągi przejeżdżające przez Czechy będą miały zmienione rozkłady

Z powodu czeskiego strajku PKP Intercity odwoła międzynarodowy pociąg nocny "Silesia" z Krakowa przez Pragę i Budapeszt do Wiednia. Pociągi "Chopin" relacji Warszawa - Praga - Wiedeń - Budapeszt, "Polonia" relacji Warszawa - Villach, "Praha" z Warszawy do Pragi i "Sobieski" z Warszawy do Wiednia będą miały skrócone trasy i pojadą tylko w komunikacji krajowej na trasie Warszawa - Katowice - Warszawa.

Pasażerowie chcący zmienić datę podróży lub zrezygnować z przejazdu mogą dokonywać zwrotów biletów bez potrąceń - poinformowała Beata Czemerajda z PKP Intercity.

Pociągi Przewozów Regionalnych do Bohumina dojadą tylko do polskiej stacji granicznej Chałupki, a dalej pasażerowie będą przewiezieni autobusową komunikacją zastępczą. Podobnie pociągi do Lichkova dojadą tylko do polskiej stacji granicznej Międzylesie, a dalej będzie kursować autobusowa komunikacja zastępcza. Bez przeszkód mają za to kursować pociągi na odcinku Szklarska Poręba - Harrachov.

W piątek wszystkie pociągi jadące przez terytorium Czech będą kursowały już normalnie.

Kłopoty mają także pasażerowie pociągów na Śląsku

Dziś i jutro należy spodziewać się także utrudnień w ruchu pociągów w południowej części woj. śląskiego. Jak poinformowała rzeczniczka śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych Magdalena Tosza, dziś i jutro zastępcza komunikacja autobusowa będzie jeździła zamiast wszystkich pociągów na liniach: z Katowic do Oświęcimia, z Czechowic Dziedzic do Oświęcimia oraz z Czechowic Dziedzic przez Zebrzydowice do Cieszyna.

To kontynuacja problemów z początku tygodnia związanych z przejściem części maszynistów na zwolnienia lekarskie - powiedziała Tosza. W poniedziałek spółka odwołała z tego powodu w regionie co najmniej 20 pociągów. Przyczyną był najprawdopodobniej tzw. cichy protest części załogi, związany z trwającym w Przewozach sporem płacowym.

W związku z problemami kadrowymi kierownictwo spółki poprosiło w ostatnich dniach część pracujących normalnie maszynistów o pracę w godzinach nadliczbowych. Kodeksowe limity tej pracy wczoraj jednak dobiegały końca, maszyniści ci będą musieli mieć dziś lub jutro wolne.

Do tego dochodzi konieczność angażowania podwójnej liczby drużyn trakcyjnych w związku z pracami na zamkniętym odcinku między dworcem głównym w Bielsku-Białej, a bielskim przystankiem Lipnik. Pociągi dojeżdżają tam z obu stron - pasażerowie przewożeni są autobusami, po czym jadą dalej kolejnym pociągiem za zamkniętym odcinkiem.

Mimo kłopotów kadrowych Przewozy Regionalne zamierzają uruchomić dodatkowe pociągi z Katowic do Wisły Głębiec i z powrotem, aby ułatwić turystom dotarcie na weekendową imprezę "Wisła Adamowi Małyszowi".

Dodatkowe pociągi z Katowic do Wisły Głębiec pojadą 18 i 19 czerwca o godz. 9.35 i 11.36, a z powrotem wyjadą o 17.51 oraz o 21.09. Zwiększona zostanie też liczba miejsc w planowych pociągach - z Katowic w piątek o 16.08 i 18.34 oraz w sobotę i niedzielę o 8.24 i 16.08, a także z Wisły Głębiec w piątek o 18.58 oraz w sobotę i niedzielę o 10.58 i 18.58.