Kilka polskich miejscowości, które goszczą żołnierzy amerykańskich w ramach operacji NATO, było w styczniu obiektem cyberataków - powiedział agencji Reutera wiceminister obrony narodowej Tomasz Szatkowski. "Wciąż obserwujemy wielką destrukcyjną działalność cybernetyczną i informacyjną pewnych krajów. Ten proces się nasila" - stwierdził Szatkowski.

Kilka polskich miejscowości, które goszczą żołnierzy amerykańskich w ramach operacji NATO, było w styczniu obiektem cyberataków - powiedział agencji Reutera wiceminister obrony narodowej Tomasz Szatkowski. "Wciąż obserwujemy wielką destrukcyjną działalność cybernetyczną i informacyjną pewnych krajów. Ten proces się nasila" - stwierdził Szatkowski.
Amerykańscy żołnierze podczas rozpoczęcia międzynarodowych ćwiczeń pk. "Bison Drawsko 2017" /Marcin Bielecki /PAP

Wiceminister odmówił sprecyzowania, kto stoi za tymi atakami, ale powiedział, że obejmują one prorosyjskie treści. Oświadczył, że "jest dla nas jasne, kto jest autorem i kto inspiruje takie działania". Dodał, że celem tych ataków jest tworzenie negatywnego wizerunku sojuszników Polski i "prezentowanie rosyjskiej wersji konfliktu na wschodniej Ukrainie".

Agencja zwraca uwagę, że władze w Warszawie oczekuje na zgodę rządu USA na wart 5 mld dolarów kontrakt na zakup ośmiu systemów obrony przeciwrakietowej Patriot firmy Raytheon Co. Reuters pisze, że uważa się, iż zakup ten ma kluczowe znaczenie "dla planów modernizacyjnych i polskiej strategii wobec Waszyngtonu".

Stany Zjednoczone są naszym kluczowym sojusznikiem. Opinie, że powinniśmy brać pod uwagę tylko uzbrojenie i sprzęt wojskowy produkowany w Europie, nie są słuszne - powiedział Szatkowski agencji Reutera.

(mpw)