Rośnie liczba przypadków kradzieży ciepła. To problem szczególnie w wielkiej dzielnicy domków jednorodzinnych na Dąbrowie w Gdyni. Tam ciepło kradnie co 10 właściciel posesji.

Niektórzy nieuczciwi właściciele montują instalacje, która obchodzi licznik. Jak mówią ciepłownicy taką kradzież można bardzo łatwo wykryć. Jeśli w szeregu domków jeden z właścicieli pobiera kilkanaście razy mniej energii i twierdzi, że mu to wystarcza, to jest to powód żeby sprawdzić to dokładnie.

Ciepłownicy organizują więc wyrywkowe kontrole, podczas których sprawdzają liczniki; często zastają pozrywane plomby. Kara za kradzież prądu jest dotkliwa: Wynikająca wprost z naliczenia czterokrotności poboru ciepła. Rekordziści muszą zapłacić nawet 12 tysięcy złotych.