Do tragicznego wypadku doszło na łódzkim osiedlu Radogoszcz. Mężczyzna cofając samochodem z garażu przejechał żonę. Kobieta nie żyje.

Łódzka prokuratura i policja wyjaśniają okoliczności wypadku. Ze wstępnych ustaleń służb wynika, że mężczyzna cofając autem z garażu poczuł w pewnym momencie jakiś opór. Pojechał do przodu i jeszcze raz cofnął samochód. I tym razem poczuł opór. Kiedy wysiadł, zobaczył, że przejechał swoją 76-letnią żonę.

Rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania, poinformował, że mężczyzna zostanie przesłuchany jeszcze w niedzielę. Najprawdopodobniej zostanie mu postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.

Przejechał żonę po pijanemu

Do podobnej tragedii doszło niedawno w Łódzkiem. 52-letni mieszkaniec miejscowości Kotliny próbował przestawić auto. Tak nieszczęśliwie cofał samochodem, że najechał na swoją o rok młodszą żonę. Kobieta zmarła na miejscu. Sprawca wypadku był pijany.

Z jego relacji wynika, że od wczesnego popołudnia pili z żoną alkohol. Wieczorem chcieli umyć samochód. Wyjeżdżając tyłem z garażu, poczuł uderzenie pod samochodem. Czuł, że na coś najechał. Gdy wysiadł z samochodu, okazało się, że pod kołami leży jego żona - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Pechowy kierowca także usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Grozi mu kara 5 lat więzienia.