Szwajcaria oficjalnie potwierdziław czwartek, że zamierza zwrócić się do Stanów Zjednoczonych o ekstradycje Pawła Borodina - byłego szefa kancelarii prezydenta Jelcyna i obecnego przewodniczącego Unii rosyjsko-białoruskiej.

Borodin został aresztowany minionej nocy na lotnisku w Nowym Jorku na podstawie wydanego rok temu przez genewska prokuraturę międzynarodowego listu gończego. Zdaniem adwokatów Borodina był on oficjalnie zaproszony na zaprzysiężenie prezydenta Busha. Federalny urząd w Bernie oficjalnie potwierdził, że w ciągu najbliższych 60 dni Szwajcaria zwróci się do Stanów Zjednoczonych o ekstradycję Pawła Borodina. Zdaniem Bernarda Bertossy, prokuratora generalnego kantonu Genewa, który rok temu podpisał międzynarodowy list gończy, z ekstradycją nie powinno być problemów. Szwajcaria ma podpisany ze Stanami Zjednoczonymi traktat o ekstradycji. I do tej pory wszystkie tego rodzaju procedury przebiegały sprawnie. Genewska prokura podejrzewa Borodina o wypranie w szwajcarskich bankach wielu milionów dolarów pochodzących między innymi z łapówek otrzymanych od szwajcarskiej firmy Mabetex, która zajmowała się renowacją Kremla. Zarówno Rosja, jak i Białoruś domagają się natychmiastowego uwolnienia Borodina. Minister spraw zagranicznych Rosji wezwał do siebie amerykańskiego ambasadora w Moskwie. W oficjalnym komunikacie wydanym w Mińsku napisano, że zatrzymanie Borodina jest "brutalnym naruszeniem powszechnie przyjętych zasad w stosunkach międzynarodowych".

Posłuchaj z Genewy relacji Tomasza Surdela RMF FM:

00:00