Symulatory dachowania, hamowania, czasu reakcji - z tego wszystkiego można korzystać w lubelskim Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy. Dzisiaj można było zobaczyć również, jak wybucha poduszka powietrzna.

Jakub Jankowski kierownik lubelskiego Ośrodka Doskonalenia Techniki Jazdy podkreśla, że poduszka powietrzna może nam uratować życie, ale równocześnie być poważnym zagrożeniem - jeśli np. nie zapniemy pasów lub mamy złą pozycję. Wystarczy wspomnieć, że poduszka powietrzna otwiera się z prędkością nawet powyżej 300 km/h.

W ośrodku można sprawdzić, co dzieje się w samochodzie podczas dachowania. Symulator obraca się o 360 stopni w zwolnionym tempie. Z jednej strony można to poczuć, ale z drugiej zobaczyć, jak zachowują się położone na siedzeniach, niezabezpieczone przedmioty, które mogą działać jak pocisk - uderzyć w nas i nawet zabić - mówi Jakub Jankowski.

Można też skorzystać z symulatora zderzenia. Jan Wojtaszek z lubelskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego tłumaczy, że wszystko odbywa się zaledwie z prędkością 12 km/h, a i tak dostarcza niesamowitych wrażeń. Można poczuć wszystkie działające na człowieka siły. Przy prędkości 50 na godzinę te siły już są wielokrotnie większe. Pasy potrafią połamać np. żebra.

Te wszystkie symulatory są po to, żeby nauczyć kierowców pokory. Uzmysłowić im, jakie są realne zagrożenia i jakie mogą być ich skutki - nie ukrywa Jakub Jankowski.


Opracowanie: