Rząd chce w przyszłym roku zwolnić co dziesiątego urzędnika. Zapowiada też skracanie czasu pracy i obniżanie pensji. Cięcia mają dać ok. 1 mld zł oszczędności rocznie - donosi "Gazeta Wyborcza".

Rządowy projekt ustawy o racjonalizacji zatrudnienia przewiduje, że zwolnienia nastąpią w ministerstwach, agencjach rządowych, urzędach wojewódzkich, skarbówce, ZUS, KRUS, NFZ, NFOŚ i PFRON. Ustawa nie obejmie samorządów, sądów, prokuratury, służb mundurowych i specjalnych.

Operacja ma się zacząć 1 stycznia 2011 r. Szefom urzędów, którzy nie oszczędzą 10 proc. na pensjach pracowników, grożą upomnienia, nagany, a nawet utrata pięciu pensji.