Głosowanie w sprawie raportu Zbigniewa Ziobry z prac komisji śledczej badającej aferę Rywina - nieważne. Do takiego wniosku doszły wczoraj komisje sejmowe: ustawodawcza i regulaminowa. Dziś Sejm zdecyduje o losach raportu.

Połączone komisje regulaminowa i ustawodawcza uznały wczoraj, że ostatecznym raportem komisji śledczej, badającej aferę Rywina jest raport przygotowany przez Anitę Błochowiak z SLD, a nie Zbigniewa Ziobro (PiS). Dlatego też posłowie zaproponowali w uchwale, że marszałek Sejmu powinien zarządzić opublikowanie tego sprawozdania wraz ze zgłoszonymi do niego wnioskami mniejszości.

Trudno to komentować – mówi poseł PiS Zbigniew Ziobro, którego raport 28 maja zdobył w Sejmie bezwzględną większość głosów. To oznacza, że spaliśmy przez 2 lata, obudziliśmy się i okazało się, że mieliśmy zły sen o aferze Rywina. Śnił nam się jakiś Czarzasty, Kwaśniewski, Miller, rozmawiają o ustawie, gdzieś tam Rywin się pojawia, żąda pieniędzy. A tak naprawdę niczego nie ma, jest sielanka, idylla, czyli to, co mówi posłanka Błochowiak. I w to trzeba wierzyć.

Ostatecznie jednak o tym, jak zostanie zamknięta sprawa raportu zdecyduje marszałek Sejmu. Józef Oleksy ostateczne rozstrzygnięcie sporu wokół zabójczego dla lewicy raportu posła Ziobro uzależniał od opinii posłów. Oleksy ma podjąć decyzję przed dzisiejszym posiedzeniem Sejmu.

Ja się zastanawiam, co się stanie za chwilę, kiedy Sejm przegłosuje jakąś ustawę, a drukarze odmówią jej wydrukowania w dzienniku ustaw, bo powoli zbliżamy się do takiego momentu. I niestety marszałek Oleksy nie odegrał tutaj dobrej roli, jeśli chodzi o obyczaje parlamentarne w ciągu ostatnich miesięcy - krytykuje pracę marszałka Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej.

Posłuchaj relacji reporterki RMF Beaty Lubeckiej: