Warszawscy urzędnicy gorączkowo szukają nowej lokalizacji dla kilkunastu tysięcy handlarzy ze Stadionu Dziesięciolecia. Umowa wynajmu obiektu na targowisko kończy się 30 czerwca. Ministerstwo Sportu chce tam zbudować stadion narodowy.

Firma Damis, która administruje Stadionem Dziesięciolecia, może jednak starać się o przedłużenie funkcjonowania bazaru i pod naciskiem kupców na pewno to zrobi. Nie wiadomo więc, czy operacja likwidacji Jarmarku Europa tym razem się uda.

Wszystko – jak mówią kupcy – zależy od tego, jakie lokalizacje przedstawi im stołeczny ratusz. Ich propozycje mamy poznać w tym tygodniu. Pewnie zaproponują nam miejsca 10 kilometrów od Warszawy, gdzie nie dojeżdża żaden autobus - utyskują handlarze. Nadarzyn, gdzie znajduje się centrum chińskie, odpada. To dla nas wielka konkurencja - dodają. Mimo to i Nadarzyn, i podłódzki Rzgów zachęcają kupców do dobrowolnych przenosin.

Niewykluczone jednak, że Stadion Dziesięciolecia długo może być jeszcze Jarmarkiem Europa; świadczy o tym chociażby przykład hali przed Pałacem Kultury i Nauki - handluje się nadal, mimo że umowa z miastem wygasła prawie dwa lata temu.