We wtorek sąd rozpatrzy wniosek o tymczasowe aresztowanie matki 7-mięsiecznego niemowlęcia, którego ciało znaleziono w dziecięcym wózku w Kamiennej Górze na Dolnym Śląsku. 21-latka usłyszała zarzuty narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci poprzez niezapewnienie dziecku należytej opieki - w tym medycznej.

We wtorek sąd rozpatrzy wniosek o tymczasowe aresztowanie matki 7-mięsiecznego niemowlęcia, którego ciało znaleziono w dziecięcym wózku w Kamiennej Górze na Dolnym Śląsku. 21-latka usłyszała zarzuty narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci poprzez niezapewnienie dziecku należytej opieki - w tym medycznej.
W poniedziałek została przeprowadzona sekcja zwłok chłopca (zdj. ilustracyjne) / Anna Valentin Mauritius /PAP

W poniedziałek została przeprowadzona sekcja zwłok chłopca.

Od momentu urodzenia kobieta ani razu nie zabrała dziecka do lekarza - mówi nam rzecznik prasowa prokuratury okręgowej w Jeleniej Górze Violetta Niziołek. Tłumaczenia matki były takie, że nie chodziła do lekarza, bo nie posiadali ubezpieczenia - mówi Niziołek.

W poniedziałek na trzy miesiące zostali aresztowani 24-letni ojciec i 57-letni dziadek dziecka. Obaj odpowiedzą za posiadanie i dystrybucję dużej ilości narkotyków.

W sobotę policjanci z Kamiennej Góry zatrzymali 57-latka, który miał przy sobie środki odurzające, głównie amfetaminę i metamfetaminę. W jego mieszkaniu, które chcieli przeszukać, zastali 24-latka i 21-letnią kobietę, a z nimi 2,5-letnie dziecko. W dziecięcym wózku znajdowały się zaś zwłoki niemowlęcia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziecko nie żyło od 4-5 dni.

2,5-letnie dziecko zostało przekazane pod opiekę rodzinie.

(mpw)