Seryjnie wysyłane zwolnienia lekarskie to najnowszy sposób Lwa Rywina na to, by uniknąć zasądzonego więzienia. Producent filmowy skazany na 2 lata za płatną protekcję, od prawie 5 miesięcy cieszy się wolnością.

Ostatnio dwa razy nie stawił się na wyznaczone przez sąd badania lekarskie, przysyłając jedynie L-4. Sąd przyjął takie usprawiedliwienie; zgodził się też rozpatrzyć wniosek w sprawie zmiany niekompetentnych – jak twierdzą adwokaci Rywina – lekarzy.

A sam producent filmowy zniknął. W wakacje widziany był na swoim jachcie na Mazurach; dziś jego prywatności chronią adwokaci i ochroniarze. Sąsiedzi Rywina w Konstancinie twierdzą, że nie widują swojego sławnego sąsiada. Podobno ufundował ołtarz polowy przy miejscowym kościele.