Ministerstwo Finansów chce, by na wystawianych przez lekarzy paragonach znalazły się szczegółowe informacje o wykonanych usługach medycznych, a co za tym idzie, także chorobach pacjentów – informuje „Dziennik Polski”. Ten pomysł nie podoba się medykom, którzy oskarżają go o sprzeczność z ustawą o zawodzie lekarza.

Do tej pory informacje umieszczane przez lekarzy na paragonach były dość ogólnikowe. Pojawiały się tam m.in. sformułowania "usługa medyczna", "usługa internistyczna" itp. Teraz ma się to zmienić. W wydanym 14 marca rozporządzeniu, które wejdzie w życie w październiku, Ministerstwo Finansów podkreśla, że paragon fiskalny ma być skonstruowany tak, by "umożliwiał jednoznaczną identyfikację udzielonej usługi bądź sprzedanego towaru". Resort wyjaśnia, że chce w ten sposób dać fiskusowi skuteczniejsze narzędzie do prawidłowej weryfikacji rozliczenia podatku, a pacjentowi możliwość kontroli dokonywanych zakupów.

Nowe przepisy budzą w środowisku lekarskim kontrowersje i wyraźny sprzeciw. Fiskus nie ma prawa dowiedzieć się z paragonu, na co choruje pacjent - twierdzi prezes Naczelnej Rady Lekarskiej dr Maciej Hamankiewicz. Ujawnienie przez nas tej informacji jest sprzeczne z ustawą o zawodzie lekarza, która zobowiązuje nas do dochowania tajemnicy - wyjaśnia.