65-letni chirurg onkolog z Pomorza, zatrzymany dzisiaj w związku z możliwym molestowaniem pacjentek, przechodzi badania w szpitalu. Wcześniej poinformował, że źle się poczuł. Badania mogą potrwać do wieczora. Prokuratura nie wyklucza przesłuchania lekarza w szpitalu.

65-letni chirurg onkolog z Pomorza, zatrzymany dzisiaj w związku z możliwym molestowaniem pacjentek, przechodzi badania w szpitalu. Wcześniej poinformował, że źle się poczuł. Badania mogą potrwać do wieczora. Prokuratura nie wyklucza przesłuchania lekarza w szpitalu.
65-letni chirurg onkolog z Pomorza, zatrzymany w związku z możliwym molestowaniem pacjentek, przechodzi badania w szpitalu (zdjęcie ilustracyjne) /Paweł Pawłowski /RMF FM

65-latek został zatrzymany przez gdańskich policjantów dzisiaj rano. Miał zostać przesłuchany przez prokuratora, który planował postawienie mu zarzutów.

Niedługo po zatrzymaniu mężczyzna zaczął uskarżać się na bóle w klatce piersiowej, przewieziono go więc na badania. Jak poinformowała Tatiana Paszkiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, pod nadzorem której gdańska policja prowadzi śledztwo w tej sprawie, badania mogą potrwać do wieczora.

Ich celem jest ustalenie, czy mężczyzna może brać udział w czynnościach. Jeśli okaże się to możliwe, to odbędą się one jeszcze dzisiaj - podała Paszkiewicz dodając, że śledczy planują postawić mężczyźnie zarzuty i mogą to uczynić także w szpitalu.

Rzeczniczka wyjaśniła, że dopiero po wykonaniu czynności z mężczyzną prokuratura przekaże mediom informację o treści zarzutów i liczbie pokrzywdzonych kobiet. Dodała, że postępowanie w tej sprawie trwa od 2014 roku, kiedy to do organów ścigania zgłosiła się jedna z pacjentek lekarza.

Rzeczniczka prasowa gdańskiej policji Aleksandra Siewert podała z kolei, że funkcjonariusze pracujący nad tą sprawą przesłuchali dotąd ponad dwa tysiące pacjentek lekarza.

Według nieoficjalnych informacji RMF FM, w trakcie śledztwa ustalono, że ponad 30 z nich padło ofiarą molestowania ze strony chirurga onkologa. Do molestowania miało dochodzić w trakcie wizyt i badań. Jedna z pokrzywdzonych nie skończyła jeszcze 15 lat.

Wszystkie kobiety - jak wynika z naszych ustaleń - zostały przesłuchane w obecności biegłego psychologa: nie było wątpliwości co do ich wiarygodności.

Po zatrzymaniu lekarza przeszukano jego mieszkanie i gabinet. Zabezpieczono dokumentację medyczną i kamerę z rejestratorem, która znajdowała się w gabinecie - poinformowała Aleksandra Siewert. Jak dodała, w mieszkaniu znaleziono broń i 500 sztuk amunicji. Trwa sprawdzanie, czy lekarz miał pozwolenie na broń.


(e)