Skandaliczny efekt onkologicznego pakietu ministra zdrowia. Zrozpaczeni chorzy muszą oszukiwać - pisze piątkowy "Fakt".

"Fakt" przypomina, że już na wiosnę minister zdrowia Bartosz Arłukowicz miał zlikwidować kolejki do lekarzy specjalistów. "Jak zwykle obiecanki cacanki. Idzie jesień, a kolejki są coraz dłuższe! Ale minister się upiera, że jego pakiet onkologiczny skróci wszystkim chorym czas oczekiwania na leczenie. Doprowadzi tylko do tego, że pacjenci - by mieć szansę na szybszą wizytę u lekarza - będą symulować nowotwór - twierdzą jednak lekarze. Czy można jeszcze bardziej upodlić ludzi?!" - oburza się "Fakt".

W tabloidzie czytamy, że sami lekarze nie wierzą w skuteczność reformy Arłukowicza. 60 proc. z nich uważa, że wprowadzone zmiany jeszcze bardziej wydłużą kolejki. "Potwierdzają to m.in. dane fundacji WHC: pacjenci na wizytę u lekarza czekają coraz dłużej - obecnie średnio 2,7 miesiąca!" - przytacza dane "Fakt", dodając: "Mimo to Arłukowicz idzie w zaparte. W kółko powtarza, że wprowadzony już pakiet onkologiczny wymusi krótsze kolejki do wszystkich specjalistów i pomoże nie tylko chorym na raka".

Gazeta podkreśla, że lekarze rodzinni mają zupełnie inne zdanie niż minister zdrowia. "Wiedzą, że dla zwykłych ludzi jedyną szansą na ominięcie monstrualnych kolejek do specjalistów jest... skierowanie z podejrzeniem nowotworu! Zdesperowani chorzy będą więc udawać raka, bo tylko wtedy dostaną przepustkę na szybkie - trwające do 9 tygodni - konsultacje lekarskie refundowane przez NFZ! W przeciwnym razie czekają ich absurdy, jak pół roku oczekiwania na... zdjęcie gipsu!" - czytamy.

Gazeta podsumowuje: Reformatorski system ministra zdrowia nie tylko nie skrócił więc kolejek, ale może sprawić, że Polacy będą się leczyć metodami iście partyzanckimi - udając chorych na raka! To szczyt upodlenia.

Cały artykuł w najnowszym wydaniu "Faktu". Tam także można przeczytacie:

- Liszowska wyda krocie na szofera

Za swój pijacki wyczyn będzie musiała słono zapłacić. Joanna Liszowska (36 l.) - która w poniedziałek spowodowała w Warszawie stłuczkę - dostała już 400 zł mandatu, ale to dopiero początek. Prawie na pewno czeka ją jeszcze duża grzywna wymierzona przez sąd i mnóstwo innych wydatków. Str. 13

- Struzik skąpi na wódkę!

Koniec świata na Mazowszu. Tamtejszy marszałek Adam Struzik zorganizował i zapłacił za kongres dla lokalnych notabli. Kongres jak to kongres, wiadomo, najważniejsza była impreza z mnóstwem żarcia. Ale za wódeczkę to już uczestnicy musieli, o zgrozo, zapłacić sami. Panie marszałku, dlaczego? Str. 6