Protest Tysięcy Miast rozpoczął Globalny Tydzień Protestu poprzedzający szczyt klimatyczny ONZ. W tysiącach miast na całym świecie, w tym ponad 60 w Polsce, ruszył dziś młodzieżowy strajk klimatyczny.

Młodzież w wielu miastach na świecie - również w Polsce - będzie maszerować w obronie środowiska.

Jak donosi nasz reporter, na Placu Konstytucji w Warszawie zebrało się co najmniej 2 tys. osób. Cały czas przychodzą też nowi, często kolorowo ubrani młodzi ludzie.

Według organizatorów ostatecznie może ich być nawet kilka tysięcy. Część z nich ma dziś w szkole wolne, ale niektórzy przyznają, że musieli urwać się z kilku lekcji.

Ja chciałem przekazać, że nasze pokolenie nie jest tak ignoranckie, jak myślą niektórzy dorośli. Chcieliśmy pokazać, że naprawdę przejmujemy się tym co politycy robią z naszym światem - mówi jeden z młodych chłopaków naszemu reporterowi.

W Krakowie młodzi ludzie wyruszyli sprzed Muzeum Narodowego. Na plakatach niosą hasła: ,,Politycy do roboty" ,,Chcemy móc oddychać", w krakowskim proteście bierze udział około tysiąca osób

Walczymy o przyszłość dla nas i naszych dzieci, żeby mieć co jeść w przyszłości. Jeżeli nadal będzie tak, jak jest to rolnictwo upadnie i ceny produktów będą bardzo wysokie i nie będziemy mieć co jeść - mówi jedna z protestujących.

Politycy powinni po prostu zastanowić się nad tym. Coraz więcej polityków stara się mówić o klimacie, ale to, że mówią nie wpływa na to, że później coś robią - dodaje inna.

Wśród zebranych są nie tylko młodzi ludzie - Przyszłam, bo mam  wnuki i chce, żeby żyły w zdrowym świecie, żeby cieszyły się z tego świata, bo jestem babcią dla klimatu - powiedziała naszemu reporterowi pani, która bierze udział w proteście.

Protestujący przechodzą przez miasto, pod urząd wojewódzki, gdzie chcą wręczyć wojewodzie swoje petycje ws. zmian klimatu.


Przed Spodkiem w Katowicach zebrało się około tysiąca młodych ludzi.

Uważamy wszyscy, że powinniśmy podnosić  naszą świadomość na temat zmiany klimatu. Powinniśmy  teraz wszyscy się zjednoczyć, bo jak nie zaczniemy działać teraz, to już  nigdy się nie uda - mówiła naszej reporterce jedna z uczestniczek protestu.

Nie ma drugiej opcji, jak zniszczymy tę planetę, to nie mamy się gdzie przenieść - dodaje inna.

Opracowanie: