Pod koniec czerwca w Szpitalu Powiatowym w Czeladzi zamknięty zostanie liczący 20 łóżek oddział rehabilitacji neurologicznej. Jego kontrakt przejął po konkursie szpital w Dąbrowie Górniczej. Jak tłumaczy NFZ dąbrowska placówka przedstawiła lepszą ofertę. Wielu pacjentów to jednak nie przekonuje. Jak mówią decyzja utrudni im powrót do zdrowia.

Do tej pory w Szpitalu Powiatowym w Czeladzi osoby po udarach prosto z oddziału neurologii trafiały na rehabilitację neurologiczną. To najlepsza droga szybkiego powrotu do zdrowia. Ważne jest, by rozpocząć rehabilitację szybko - przekonuje ordynator Jolanta Janowska-Fabianowicz.

Przez oddział rehabilitacji neurologicznej w ciągu czterech lat przewinęło się blisko tysiąc pacjentów. Są oburzeni decyzją NFZ. Jest to normalny rozbój w biały dzień. Tak się nie robi - mówi pani Maria. Wtórują jej inne pacjentki. Jak mnie tutaj przywieziono byłam osobą leżącą. Szybka pomoc rehabilitacyjna pozwoliła mi stanąć na nogi. Teraz chodzę i życzę sobie, by ta rehabilitacja tu pozostała, bo jest bardzo ważna - podkreśla pani Stanisława. Kobiety chwalą personel. Przyznają, że sprzęt na oddziale być może nie jest najnowocześniejszy, ale opieka jest wspaniała. Tu nie powinno się likwidować oddziału, tylko go rozbudowywać - dodaje oburzona pani Marianna. 

Lepsza oferta

NFZ tłumaczy, że szpital w Dąbrowie Górniczej przedstawił lepszą ofertę: ma certyfikat ISO i lepiej wykwalifikowany personel. Dyrekcja Szpitala Powiatowego w Czeladzi odwołała się od decyzji NFZ. Nie mamy uwag do postępowania komisji konkursowej , bo przyjmujemy do wiadomości, że pojawiła się jednostka, która była wyżej w rankingu. Wskazujemy jednak na wadliwość samego założenia konkursu - mówi dr Wojciech Mizera, zastępca dyrektora ds.lecznictwa.

Chodzi o to, że konkurs został rozpisany na obszar większy niż tylko powiaty: będziński i tarnogórski. Dlatego pojawiła się konkurencja w postaci szpitala w Dąbrowie Górniczej. Czy to jest z korzyścią dla pacjentów? Czy chodziło o to, żeby oddział w Czeladzi pozbawić kontraktu i zlikwidować? Czy tak ma wyglądać kompleksowość i ciągłość terapii? - pyta dyr. Mizera. Dodaje, że po zamknięciu oddziału rehabilitacji neurologicznej trzeba będzie zwolnić część załogi.

(ug)