Kandydat na ministra infrastruktury, Cezary Grabarczyk zapowiada, że swoją pracę w resorcie rozpocznie od budowania specjalnego zespołu, którego zadaniem będzie zlikwidować prawne hamulce w inwestycjach - przede wszystkim drogowych.

Grabarczyk jest niezwykle ostrożnym ministrem. Chce budować nowe drogi, ale zacznie od szukania pieniędzy. Chce to robić nie z kieszeni obywateli, ale z portfeli prywatnych inwestorów.

Tym, co będzie odróżniało rząd Donalda Tuska będzie umiejętność pozyskiwania środków niepublicznych na takie cele - zapewnia przyszły minister. Grabarczyk chce też namawiać szefa rządu do zapomnianego już pomysłu budowy nowego centralnego lotniska poza stolicą.

Nieoficjalnie, Cezary Grabarczyk ma zamiar również przekonać inwestora do dokończenia dawno oczekiwanego Terminalu II na warszawskim Okęciu.