Miasta w Śląskiem wypowiedziały wojnę komarom. Urzędnicy zorganizowali odkomarzanie tam, gdzie najwięcej jest tych gryzących owadów. Odetchnąć z ulgą mogą więc mieszkańcy Chorzowa, Częstochowy i Dąbrowy Górniczej.

W Chorzowie środek owadobójczy rozpylono tam, gdzie komary były najbardziej dokuczliwe, czyli w parkach: Redena, Hutników, Pod Kasztanami i Amelung. Teraz te tereny są obserwowane. Jeśli komary znów dadzą o sobie znać, akcja zostanie powtórzona.

W Częstochowie spryskano miejsca masowego wylęgu komarów, czyli wzdłuż rzeki Warty, a także niektóre parki, zieleńce i place zabaw np. Promenadę Czesława Niemena. To w sumie ok. 100 ha. Akcję przeprowadzają specjalne ekipy wcześnie rano, czyli między 4 a 6 oraz wieczorem: od 18 do 22. W takich godzinach środki owadobójcze są najbardziej skuteczne w walce z komarami. Czas oprysku został tak dopracowany, żeby chronić pszczoły i inne pożyteczne owady. Częstochowa wyda na odkomarzanie ok. 20 tys. zł.

W Dąbrowie Górniczej walka z komarami jest na obszarze blisko 200 ha. Opryskane zostaną parki Hallera, Śródmiejski, Zielona, Staszica, Podlesie, ul. Tysiąclecia, ul. Brzozowa, okolice wszystkich czterech Pogorii, Wywierzyska w Strzemieszycach, park przed kościołem na ul. Majewskiego, amfiteatr w Ząbkowicach, tereny należące do Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych, Bulwar Olszowa, lasek przy ul. Podłęknickiej, Planty i Mydlice Północne oraz Południowe.

Środek owadobójczy rozpylony będzie także na placach zabaw przy ul.: Gilowej, Żwirki i Wigury, Łaziennej i Świerkowej oraz pasach drogowych ulic: Niemcewicza, Letniej, Marianki, Ratanic, Gwardii Ludowej (wraz z łącznikiem do Rybaczówki), Pogorii, Krynicznej, Hallerczyków, Majewskiego, Strzemieszyckiej, Rudnej, Idzikowskiego, Łazowskiej, Dąbrowszczaków, Olimpijskiej, Mieszka I, Modrzewiowej i Zachodniej.

Całe przedsięwzięcie ma kosztować ponad 19 tys. zł.

Stężenie środków owadobójczych nie zagraża ludziom.

(jad)