Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Marka M., biznesmena znanego z obrotu stołecznymi nieruchomościami. Agenci działali na polecenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, prowadzącej śledztwo dotyczące nieprawidłowości reprywatyzacyjnych w Warszawie.

Chodzi o bezprawne przywłaszczenia i oszustwa dotyczące przejęcia przez niego kilku nieruchomości. Mowa między innymi o kamienicy przy ulicy Opoczyńskiej oraz nieruchomości Folwark Służewiec, których wartość przekracza 11 milionów złotych.

Według śledczych, Marek M. miał też oszukać dwie osoby, w związku z nabyciem praw i roszczeń do nieruchomości przy ulicy Dynasy - tu oszustwo dotyczy kwoty ponad miliona złotych.

Biznesmen trafi teraz do prokuratury we Wrocławiu - tam usłyszy zarzuty, za które grozi 10 lat więzienia.

Agenci CBA, którzy zatrzymali mężczyznę, prowadzą jeszcze kilka przeszukań w Warszawie.

Ziobro: To koniec bezsilności organów ścigania i bezkarności oszustów wyłudzających kamienice

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, odnosząc się do zatrzymania Marka M. powiedział: To już koniec bezsilności organów ścigania, koniec ludzkiej krzywdy i bezkarności oszustów wyłudzających kamienice.

Obiecywałem, że zreformowana prokuratura będzie działać szybko i sprawnie, i że nikt nie będzie stał ponad prawem. Działania podejmowane przez prokuratorów w sprawie tzw. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie to dowód, że dotrzymuję tego zobowiązania - podkreślił.

Jak wskazał, w sprawie "dzikiej reprywatyzacji" prokuratura prowadzi już ponad 350 postępowań. Jest nimi objętych prawie 800 kamienic. Zarzuty postawiono już 24 osobom, w tym postaciom znanym z pierwszych stron gazet, adwokatom i biznesmenom - mówił Ziobro.

Szef MS zaznaczył, że aferę reprywatyzacyjną bada jednocześnie Komisja Weryfikacyjna, której szefem jest Patryk Jaki. Powiedział, że komisja "ujawnia kolejne szokujące fakty".

(j.)