Pięć osób - w tym dwóch inspektorów transportu drogowego i dwóch przedsiębiorców z Kielc, zatrzymali agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Inspektorzy mieli brać łapówki za pozytywne wyniki przeprowadzanych kontroli. CBA nie wyklucza kolejnych zatrzymań.

Z naszych ustaleń wynika, że inspektorzy transportu drogowego z Kielc, wykorzystując swoje stanowiska, proponowali właścicielom firm transportowych pozytywne zakończenie prowadzonych w ich firmach kontroli. Żądali za to od 3 do 5 tys. zł - powiedział rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.

Jak dodał, funkcjonariusze mieli też osobiście lub poprzez pośredników proponować przygotowanie dokumentów do takich kontroli. Wszystko wskazuje na to, że "przymykali oczy" również na nieprawidłowości stwierdzone w trakcie kontroli drogowych. Stworzyli swoistą "spółdzielnię", informując się o tym, kto powinien być podczas nich potraktowany "ulgowo" - dodał Dobrzyński.

CBA prowadzi śledztwo w tej sprawie wspólnie z Prokuraturą Okręgową w Kielcach. Wśród zatrzymanych dotąd osób jest dwóch inspektorów transportu drogowego, dwóch właścicieli firm transportowych i taksówkarz. Sprawa jest rozwojowa. Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań - dodał Dobrzyński.

Część zatrzymanych usłyszała już zarzuty. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Sławomir Mielniczuk, jednemu z inspektorów prokuratura postawiła zarzuty: żądania korzyści majątkowej w zamian za korzystne rozstrzygnięcie kontroli, podżegania innego inspektora do niedopełnienia obowiązków oraz przyjęcia korzyści w kwocie około 3,8 tys. zł. Drugiemu inspektorowi zarzucono niedopełnienie obowiązków podczas kontroli.

Trzeciemu z zatrzymanych prokuratora przedstawiła zarzut pomocnictwa w żądaniu korzyści majątkowej, a czwartemu - pomocnictwa w przyjęciu łapówki. Piątemu zarzuciła wręczenie łapówki w wysokości tysiąca złotych i nakłanianie do niedopełnienia obowiązku służbowego.

Wszyscy podejrzani po przesłuchaniu zostali zwolnieni.