Centralne Biuro Antykorupcyjne kontroluje Narodowy Fundusz Zdrowia - dowiedział się reporter RMF FM. Nie jest wykluczone, że ostatnia fala dymisji w funduszu związana jest m.in. z działaniami agentów CBA. Swoją kontrolę w NFZ rozpoczęło również Ministerstwo Zdrowia.

Jak ustalił dziennikarz RMF FM, Centralne Biuro Antykorupcyjne bada wybrane decyzje dotyczące zamówień publicznych, a także kwestie rozporządzania mieniem NFZ w latach 2010-2014. Według nieoficjalnych informacji, agentów CBA interesują także przetargi informatyczne przeprowadzone w tych latach.

Prace w Narodowym Funduszu Zdrowia stracili: dyrektor działu informatyki i jego zastępca. Do dymisji podała się też wiceprezes do spraw finansowych, a dwóch kolejnych członków zarządu poszło na zwolnienia.

Kontrola CBA ma się zakończyć w lipcu. Nie jest jednak wykluczone jej przedłużenie.

Resort zdrowia wkracza do akcji

Również Ministerstwo Zdrowia zaczęło kontrolę w NFZ. Stało się to po tym, jak do resortu dotarł list pracowników funduszu. Napisali go dwaj zwolnieni dyscyplinarnie szefowie działu informatyki. Zarzucają w nim prezesowi NFZ niechęć do merytorycznej współpracy i usilne poszukiwanie pretekstu do podjęcia decyzji o zwolnieniu.

Te dwie osoby się od tego odwołują, idą do sądu walczyć o przywrócenie do pracy. Pewnie ten spór jeszcze trochę potrwa - powiedział RMF FM wiceminister zdrowia Sławomir Neumann. Jak dodaje, dostał wstępne wyjaśnienia od szefa NFZ, ale nie chciał zdradzić ich treści. Ewentualne decyzje mają zapaść po zakończeniu kontroli.  Ze stanowiskiem w NFZ żegna się też  pani wiceprezes ds. finansowych, ale jeśli wierzyć ministrowi Neumannowi  - Julita Jaśkiewicz - sama podjęła decyzję, bo ma inne plany.

Wczoraj biuro prasowe NFZ poinformowało, że zastępca prezesa NFZ ds. finansowych Julita Jaśkiewicz złożyła dymisję na ręce ministra zdrowia. Do czasu jej przyjęcia pełni swoje obowiązki. Sylwia Wądrzyk z biura komunikacji społecznej centrali NFZ tłumaczyła w środę także, że w ostatnich dniach nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora i zastępcy dyrektora departamentu informatyki centrali NFZ. Jak podkreśliła, na stanowiska te zostały już powołane nowe osoby, które w pełni gwarantują realizację zadań. Nie ma żadnego zagrożenia, jeżeli chodzi o funkcjonowanie NFZ - podkreśliła.


O sprawę była też pytana premier Ewa Kopacz na środowej konferencji.  Nie sądzę, żeby dzisiaj był jakiś wielki exodus i nagle wszyscy dyrektorzy oddziałów NFZ składali rezygnację. Wiem, że na pewno osoba najważniejsza, jeśli chodzi o NFZ, czyli prezes NFZ ma się dobrze i nie zamierza odchodzić z tego stanowiska. Miałam okazję z nim rozmawiać podczas rozmów z pielęgniarkami, więc pewnie nie trzymałby tego w tajemnicy - powiedziała premier. Jak podkreśliła Ewa Kopacz prezes NFZ działa tak, żeby rozwiązywać problemy i podczas rozmów z pielęgniarkami "bardzo precyzyjnie określał kwoty, którymi możemy teraz bezpiecznie dysponować".

Teraz NFZ kieruje prezes Tadeusz Jędrzejczyk, który ma trzech zastępców. Oprócz Jaśkiewicz (zastępcy ds. finansowych) są to: Krzysztof Tuczapski (zastępca ds. medycznych) oraz Zbigniew Teter (zastępca ds. służb mundurowych).

(ug)