Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza dokumenty w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej w związku z nieprawidłowościami przy przetargu. Taką informację przekazał Andrzej Rycharski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. O wejściu agentów CBA do Instytutu mówił wczoraj szef Biura Paweł Wojtunik.

Szef CBA Paweł Wojtunik poinformował wczoraj, że - na zlecenie prokuratury z Ostrołęki - agenci CBA zabezpieczyli dokumentację w IMGW. Nie ujawnił jednak szczegółów.

Rzecznik ostrołęckiej prokuratury powiedział, że śledztwo dotyczy nieprawidłowości przy postępowaniu przetargowym. Andrzej Rycharski zaznaczył, że z uwagi na dobro śledztwa, które jest dopiero we wstępnej fazie, "informacje szczegółowe nie mogą zostać udzielone". Również nadzorujący IMGW resort środowiska nie chce komentować sprawy. 

W październiku 2014 roku ABW zatrzymała dwie osoby z Instytutu w związku z nieprawidłowościami, do których miało dochodzić w placówce. Agencja zabezpieczyła też dokumentację w IMGW. Zarzut przekroczenia uprawnień w celu przywłaszczenia 16 tys. zł usłyszał były wiceszef Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Łukasz L., który miał wyprowadzić te pieniądze.

Z ustaleń śledczych wynikało, że Instytut miał umowę na działania marketingowe z prywatnym przedsiębiorcą i - w ramach rozliczeń z tytułu tej umowy - przedsiębiorca (któremu nie przedstawiono zarzutów) miał zwrócić IMGW prawie 17 tysięcy złotych.

Łukasz L. zasugerował mu jednak, aby przekazał tę kwotę innemu przedsiębiorcy - Piotrowi K. Ten zaś przyjął pieniądze, odliczył sobie 500 zł, a resztę - ponad 16 tys. zł w gotówce - przekazał Łukaszowi L. Jednocześnie Piotr K. wystawił pierwszemu przedsiębiorcy fikcyjną fakturę na 17 tys. zł. IMGW to ośrodek naukowy zajmujący się m.in. prognozowaniem pogody i sytuacji hydrologicznej. Instytut nadzorowany jest przez ministra środowiska.

(es)