1,5 roku więzienia w zawieszeniu, 15 tys. zł grzywny i nakaz naprawienia szkody – tego prokurator żąda dla byłego SLD-owskiego ministra sprawiedliwości Marka Sadowskiego. Polityk oskarżony jest o spowodowanie wypadku samochodowego, w którym ranna została kobieta.

Do wypadku doszło 11 lat temu w Broniszewie koło Radomia. Sadowski za późno zaczął hamować przed skrzyżowaniem i uderzył w stojący przed nim samochód. Ranna kobieta do dziś chodzi o kulach.

Proces rozpoczął się już po raz drugi przed Sądem Rejonowym w Grójcu na Mazowszu. Pierwszy wyrok – skazujący – został uchylony.