Po 11 miesiącach od wylewu wraca do domu. Były przewodniczący sejmowej komisji śledczej do spraw PKN Orlen i były poseł Józef Gruszka opuścił Górnośląskie Centrum Rehabilitacji „Repty” w Tarnowskich Górach.

W toku trwającej osiem tygodni rehabilitacji nastąpiła bardzo istotna poprawa jego stanu - powiedział dyrektor Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji "Repty", dr Krystian Oleszczyk.

Były poseł nie potrafi jeszcze samodzielnie chodzić, porusza się na wózku inwalidzkim. Do swojego domu w Kwiatkowie koło Ostrowa Wielkopolskiego pojechał ambulansem. Rodzina przygotowała dla niego specjalne łóżko rehabilitacyjne, zlikwidowano bariery architektoniczne.

59-letni Gruszka doznał wylewu krwi do mózgu 10 kwietnia ubiegłego roku. Jeszcze tego samego dnia przeszedł poważną operację neurochirurgiczną w Kaliszu i po dwóch miesiącach pobytu w kaliskiej lecznicy został przewieziony na dalszą rehabilitację do 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy.

Stamtąd na początku stycznia trafił do Tarnowskich Gór. Sprawą posła Józefa Gruszki zajmowała się prokuratura. Śledztwo zostało jednak umorzone - prokuratorzy uznali, że wylew krwi był następstwem choroby nadciśnieniowej.