​Górniczy emeryci i renciści są gotowi wyjść na ulice. Chcą, by Sejm wreszcie zajął się regulacją sprawy deputatu węglowego. Komitet Inicjatywy Ustawodawczej działający przy Związku Zawodowym Górników w Polsce już prawie rok temu złożył w Sejmie 126 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem regulującym tę kwestię.

Nic w tej sprawie się nie dzieje - mówi Wacław Czerkawski ze związku. Emeryci powiedzieli "dość" i w kwietniu dają ostatnią szansę rządowi na to, żeby zaczęło się procedowanie ustawy o deputatach węglowych ­- zapowiedział Czerkawski. Jeżeli to nie nastąpi, przechodzimy do czynnych akcji protestacyjnych w miesiącu maju - dodał.

W momencie składania wniosku sprawa dotyczyła około 160 tysięcy osób uprawnionych do deputatu węglowego. W tym momencie jest daleko idąca niesprawiedliwość polegająca na tym, że jedni mają deputat, drudzy mają zawieszony, trzeci nie mają w ogóle. Sam rząd przyznał, że jest bałagan i trzeba te sprawy uporządkować - mówił Czerkawski.

Deputat węglowy to uprawnienie górnicze, które daje możliwość bezpłatnego pobierania określonej ilości węgla. Uprawnienie przysługuje nie tylko pracownikom, ale także emerytom i rencistom górniczym. Na przestrzeni lat ulegało ono jednak przekształceniu, przez co część osób uprawnionych deputatu nie otrzymuje.

(łł)