To zemsta czy tylko bardzo dziwny zbieg okoliczności? Fundacja "Ocalenie", prowadząca w Łomży punkt konsultacyjny dla czeczeńskich uchodźców, ma go opuścić. Taką decyzję podjęło miasto - dziwnym zbiegiem okoliczności - tuż po liście otwartym, krytykującym działalność władz miasta.

Punkt konsultacyjny to dwa niewielkie pokoje na parterze łomżyńskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Fundacja wynajmuje je od MOPS-u od 2008 roku. Umowa obowiązuje do września 2011, MOPS nieoczekiwanie ją wypowiedział. Dziwnym trafem zbiegło się to z publikacją listu otwartego, w którym fundacja krytykuje działania władz miasta. Chodzi o imprezę promującą kulturę czeczeńską, którą społecznicy chcieli zorganizować na łomżyńskim rynku. Początkowo miasto obiecywało, że się zgodzi, gdy przyszło do ustalania konkretów - wyznaczyło inną, gorszą lokalizację.

Łukasz Czech, rzecznik prezydenta Łomży, twierdzi, że to tylko zbieg okoliczności. MOPS potrzebuje tych pomieszczeń, bo od stycznia zatrudnia nowych pracowników - wyjaśnia. A o tym, że fundacja będzie musiała opuścić swoje biuro, było wiadomo już wcześniej - powiedział Czech.

Zobacz również:

Na wypowiedzeniu umowy faktycznie widnieje data 31 sierpnia, co wskazywałoby, że decyzja rzeczywiście zapadła wcześniej, niż opublikowano list otwarty. Tyle, że pismo dotarło do fundacji dopiero kilka dni temu, czyli szło... dwa tygodnie. Czyżby poczta w Łomży aż tak wolno działała? Jeśli to zbieg okoliczności, to bardzo dziwny - komentują przedstawiciele fundacji.

O Czeczenach w Łomży zrobiło się głośno rok temu, gdy jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości zażądał likwidacji znajdującego się tam ośrodka dla uchodźców. Petycję w tej sprawie podpisało 800 mieszkańców miasta. Doszło też do pobicia dwóch Czeczenek. W tym roku pojawiły się antyczeczeńskie ulotki oraz internetowy film.

Ośrodek dla uchodźców, niedawną decyzją Urzędu ds. Cudzoziemców, zostanie zlikwidowany z końcem września. Ale to nie rozwiąże problemu - w ośrodku mieszka w tej chwili 80 Czeczenów. Poza ośrodek, na terenie miasta, przynajmniej dwukrotnie więcej.