W Bydgoszczy trwa internetowa akcja zbierania podpisów pod petycją o przyśpieszenie budowy drogi ekspresowej S5 łączącej miasto z autostradą A1. Według Ministerstwa Infrastruktury pieniądze na tę inwestycję mają się znaleźć dopiero po 2013 roku. Bydgoszczanie czują się oszukani.

Mieszkańcy mają ogromny żal tak do rządu i do premiera. Donald Tusk podczas wizyty w Bydgoszczy w trakcie wyborczej kampanii samorządowej obiecywał, że pieniądze na drogę będą. Teraz okazuje się, że S5 nie powstanie przed Euro 2012 i generalnie - nie bardzo wiadomo, kiedy się jej spodziewać.

Dla Bydgoszczy to cios, bo to ósme co do wielkości miasto w Polsce przed mistrzostwami nie będzie miało połączenia z autostradą, w przeciwieństwie do niemal o połowę mniejszego Torunia.

Mieszkańcy Bydgoszczy zapewniają, że jeśli droga S5 nie powstanie, przypomną premierowi o jego obietnicach przy okazji wyborów.