Przesłuchanie polskiej kandydatki na komisarz UE Elżbiety Bieńkowskiej w komisjach europarlamentu wypadło "co najmniej pozytywnie" - ocenił szef komisji PE ds. przemysłu, badań i energii. Jerzy Buzek prowadził to przesłuchanie.

Możemy się cieszyć z przebiegu tego wysłuchania. Wiele osób, wychodząc z sali, mówiło, że możemy być dumni - powiedział Buzek - Wypadło co najmniej pozytywnie, ale poczekajmy na wynik.

Zastrzegł, że jest ostrożny, jeśli chodzi o wyniki spotkania koordynatorów grup politycznych w komisjach PE, którzy ocenią Bieńkowską. Były już przypadki, że kandydat, który wypadł dobrze, spotkał się ze sprzeciwem jednej lub dwóch grup politycznych - przyznał Buzek, który prowadził przesłuchanie wraz z szefową komisji ds. rynku i konsumentów Vicky Ford.

Jego zdaniem Bieńkowska odpowiadała na pytania europosłów dobrze i zwięźle, choć początkowo nie mieściła się w wyznaczonym czasie. Ale - jak dodał - to zdarza się na każdym wysłuchaniu komisarzy.

Według Buzka polska kandydatka zebrała na koniec oklaski po każdej ze stron sali. To znaczy, że odpowiedzi były trafne i nie było w zasadzie żadnych wątpliwości co do tych odpowiedzi - powiedział.

Nieco bardziej ostrożny był europoseł PiS Andrzej Duda, który dobrze ocenił początek przesłuchania.

Jednak - dodał - trudniejsza była faza pytań. Rozmawiając po cichu na sali, opinie są różne. Padają takie zarzuty, że te odpowiedzi są niekonkretne. To pewnie zależy od pytania. Ale jest faktem, że często odpowiedzi mają charakter ogólny. Zobaczymy, jaki będzie ostateczny efekt - powiedział.

Zapewnił, że poprze wybór Bieńkowskiej na unijnego komisarza. Pani Bieńkowska jest polskim kandydatem. My jako Prawo i Sprawiedliwość zawsze popieraliśmy polskich kandydatów i tutaj wątpliwości żadnych nie ma - powiedział.

(j.)