Zamachy samobójcze nie zniechęcą nas do poszukiwania sposobów na osiągnięcie pokoju na Bliskim Wschodzie - zadeklarował George W. Bush przed spotkaniem z liderami krajów arabskich.

Do Waszyngtonu na rozmowy z prezydentem USA przybyli ministrowie spraw zagranicznych Jordanii, Egiptu i Arabii Saudyjskiej - a tymczasem zaledwie dzień wcześniej palestyńscy samobójcy dokonali dwóch zamachów w Tel Avivie.

To chyba nie przypadek, że za każdym razem, kiedy planowane jest spotkanie na wysokim szczeblu, dotyczące Bliskiego Wschodu, dochodzi do jakiejś tragedii. Wydaje mi się, że to wrogowie pokoju próbują zniweczyć nasze plany, próbują nas zniechęcić. Ale zapowiadam - nie damy się zniechęcić, będziemy dalej działać na rzecz pokoju - mówił amerykański przywódca.

Odpowiadając na arabskie apele, prezydent USA stwierdził, że za przerwanie "zaklętego kręgu" przemocy na Bliskim Wschodzie odpowiadają w takim samym stopniu Palestyńczycy jak i Izrael.

03:00