Warszawa przygotowuje się na korki, objazdy i zakazy. Wizyta amerykańskiego prezydenta Georg’a W. Busha postawiła na nogi wszystkie służby, które mają zadbać o bezpieczeństwo i porządek gości.

Stolica ma szansę zmienić się dziś w jeden wielki parking. Najlepiej omijać wszystkie ulice, którymi będą poruszać się gości zza oceanu – a więc ulice: Żwirki i Wigury, okolice Traktu Królewskiego z Powiślem włącznie. Po mieście będzie poruszać się, z różną częstotliwością kilka kolumn, bo na przykład Pierwsza Dama ma zupełnie inny harmonogram niż jej małżonek. Ruch będzie zamykany 10 minut przed przejazdem kolumny, a otwierany kilka minut po przejeździe gości. Na trasach przejazdu nie ma co liczyć także na komunikację miejską. Linie autobusowe i tramwajowe będą zmienione, a szczegółowe informacje można znaleźć na przystankach. Policjanci przypominają, żeby nie parkować samochodów "na pamięć" ponieważ w wielu miejscach pojawiły się dodatkowe znaki zabraniające postoju. Funkcjonariusze mówią, że będą bezwzględni kiedy zobaczą źle zaparkowany samochód – odholują na policyjny parking, a gdy będzie bardzo przeszkadzał mogą go nawet zniszczyć. Dodają, że nie spodziewają się większych kłopotów, bo większość warszawiaków wyjechała poza stolicę na długi weekend.

foto EPA

08:10