To dobry znak - tak optymistyczny był po rozmowie z rosyjskim premierem szef rządu brytyjskiego.

"Rozmowa bardzo mi się podobała. To dobry znak na przyszłość" - tak premier Wielkiej Brytanii określił spotkanie w Sankt Petersburgu z pełniącym obowiązki prezydenta Rosji Władimirem Putiniem. Tony Blair był pierwszym szefem zachodniego rządu, który rozmawiał w cztery oczy z Putinem od czasu objęcia przez niego tymczasowego urzędu na Kremlu. Tematem rozmowy była między innymi sytuacja w Czeczenii. "Wyjaśniłem wątpliwości Wielkiej Brytanii i społeczności międzynarodowej, że każda reakcja musi być proporcjonalna a wszelkie przypadki łamania praw człowieka dobrze zbadane", oświadczył Tony Blair.

Tymczasem przed barokowym pałacem w Sankt Petersburgu, gdzie toczyło się spotkanie, zebrało się około 100 demonstrantów. Wznosili oni anty-putinowskie okrzyki. "Putin to przyszły dyktator", "Putin to wojna" - takie napisy widniały na transparentach trzymanych przez manifestantów. Policja nie interweniowała.

Wiadomości RMF FM 16:45