Z urazem głowy trafił do szpitala kierowca auta osobowego, na który spadła bryła lodu z jadącego z przeciwka tira. Kierowca tira stanie przed sądem - podała policja.

Oficer prasowa policji w Nidzicy Alicja Pepłowska poinformowała, że do zdarzenia doszło w miejscowości Napiwoda. Z tira spadła bryła lodu i uderzyła w szybę osobowego auta jadącego z przeciwnej strony. W efekcie przednia szyba auta rozbiła się, a kawałki lodu wpadły do samochodu.

Kierowca osobowego auta trafił do szpitala w Działdowie, ale na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - podała Pepłowska.

Obaj kierujący byli trzeźwi.


Pepłowska poinformowała, że dokumentacja dotycząca przebiegu zdarzenia trafi do sądu, który zdecyduje o karze dla kierowcy tira.

Policja przypomniała w komunikacie dotyczącym tego zdarzenia, że kierowcy zobowiązani są do odśnieżenia i oczyszczeniu pojazdu z lodu.

"Odśnieżając auto nie ograniczajmy się wyłącznie do szyb, ponieważ równie ważne są lusterka, reflektory czy dach, gdzie zalegająca gruba warstwa śniegu lub lód mogą utrudnić jazdę kierującemu i być przyczyną kolizji a nawet wypadku drogowego" - podano.

Zgodnie z prawem o ruchu drogowym (art.66 ust.1 pkt 1 i 5) każdy pojazd uczestniczący w ruchu drogowym ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadącym lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę oraz zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ukradli około 400 aut. Gang samochodowy rozbity