W twitterowym wpisie Joachim Brudziński odniósł się do gestu posłanki Joanny Lichockiej. Chwilę po przegłosowaniu przekazania dwóch mld złotych dla TVP i Polskiego Radia - Lichocka miała pokazać opozycji środkowy palec. Posłowie opozycji są oburzeni, a zdjęcia obiegły internet. Sama posłanka zaprzecza, że wykonała obraźliwy gest, jednak nie może liczyć nawet na poparcie niektórych partyjnych kolegów.

"Jeżeli ktoś chce być twarzą poselskiej uchwały potępiającej nienawiść i agresję w życiu publicznym, to nawet jak jest brutalnie atakowanym to powinien mieć w sobie siłę i przeprosić gdy poniosą go złe emocje na sali sejmowej" - pisze na twitterowym profilu europoseł Joachim Brudziński.

Chociaż w poście nie padają nazwiska, można być niemal pewnym, że Brudziński odnosi się do gestu wykonanego podczas czwartkowych obrad Sejmu przez Lichocką. W chwilę po przegłosowaniu przekazania 2 mld złotych dla TVP  i Polskiego Radia posłanka PiS Joanna Lichocka pokazała w kierunku posłów opozycji środkowy palec. Gest ten zarejestrowały znajdujące się na sali sejmowej kamery, posłanka jednak tłumaczy, że energicznie pocierała oko, a uchwycona stopklatka przekłamuje jej ruch.



Posłowie KO chcą złożyć wniosek o ukaranie Lichockiej

Posłowie KO zapowiedzieli złożenie wniosku do komisji etyki poselskiej o ukaranie Joanny Lichockiej (PiS) za "obsceniczny gest" na sali sejmowej. 

Agnieszka Pomaska (KO) oceniła na konferencji prasowej, że na sali plenarnej doszło do "niespotykanej sytuacji" podczas debaty o przekazaniu 2 miliardów złotych na onkologię zamiast na telewizję publiczną. I tym gestem pani posłanka Lichocka, sprawozdawca komisji kultury (...) wyrażała swój stosunek wobec tej propozycji - powiedziała Pomaska.

Piotr Adamowicz (KO) powiedział, że gest, który wykonała Lichocka, "znany jest z ulicy, spod budki z piwem i z piłkarskich stadionów". No cóż, kibolstwo wkracza powoli, ale jednak wkracza, na salę posiedzeń plenarnych polskiego Sejmu. Do czego to wszystko doprowadzi? Strach się bać - dodał poseł Koalicji Obywatelskiej.

Politycy KO skrytykowali też - w ich odczuciu - brak reakcji ze strony marszałek Sejmu Elżbiety Witek i innych polityków PiS na zachowanie Lichockiej. W związku z tym skierujemy wniosek do komisji etyki poselskiej o jej ukaranie - zapowiedziała Pomaska. Pytana o tłumaczenia Lichockiej, posłanka uznała, że są "absurdalne".