Dobiegł końca najbardziej zacięty wyścig do fotela kanclerskiego w historii powojennych Niemiec. Dokładnie o godzinie 18:00 u naszych zachodnich sąsiadów zostały zamknięte lokale wyborcze. Rywalizacja była wyjątkowo wyrównana, ciągle nie wiadomo na pewno, kto zwyciężył.

Trzy różne ośrodki badania opinii publicznej podają różne prognozy powyborcze w Niemczech. Według telewizji ARD wybory wygrała chadecja Edmunda Stoibera uzyskując 39 proc., a socjaldemokraci Gerharda Schrödera 37 proc.

Zdaniem telewizji RTL wygrała SPD Schrödera, zdobywając 38,5 proc. głosów, CDU/CSU - o pół procent mniej. Natomiast telewizja ZDF podaje, że oba ugrupowania zdobyły po tyle samo, czyli po 38 proc. głosów.

Również pierwszy oficjalny komunikat brzmi wybory pozostają nierozstrzygnięte.

Jakie będą przyszłe koalicje w Bundestagu można będzie spekulować, gdy okaże się, czy próg wyborczy przeskoczy PDS. Z takiej opcji cieszyliby się socjaldemokraci, bo właśnie wtedy mieliby szanse na utworzenie rządu wraz z Zielonymi.

Dziś wieczorem wyniki mogą się jeszcze kilkakrotnie zmieniać i wszystko może się wydarzyć. Każdy głos jest na wagę złota. Być może pierwsze oficjalne wyniki pojawią się już o północy.

Foto Archiwum RMF

19:15