Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz zapowiedział, że jeśli wniosek prezydenta Andrzeja Dudy ws. referendum 25 października wpłynie do Senatu, to poprosi o zwołanie Konwentu Seniorów. Wcześniej natomiast poprosi KBW o wyjaśnienia dot. łączenia głosowania w wyborach parlamentarnych i w referendum.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz zapowiedział, że jeśli wniosek prezydenta Andrzeja Dudy ws. referendum 25 października wpłynie do Senatu, to poprosi o zwołanie Konwentu Seniorów. Wcześniej natomiast poprosi KBW o wyjaśnienia dot. łączenia głosowania w wyborach parlamentarnych i w referendum.
Bogdan Borusewicz /Leszek Szymański /PAP

Borusewicz poinformował, że jak do tej pory wniosek prezydenta o zarządzenie referendum razem z wyborami 25 października nie wpłynął do Senatu.

Jeżeli wpłynie, to poproszę o spotkanie Konwentu Seniorów, ponieważ w ciągu 14 dni od wpłynięcia wniosku muszę zwołać Senat, aby zająć się wnioskiem o referendum - powiedział marszałek Senatu na konferencji prasowej.

Jak zaznaczył, wcześniej zwróci się do KBW o przekazanie informacji nt. zasad i możliwości głosowania wspólnego, w wyborach do Sejmu i Senatu oraz w referendum. To, co usłyszałem od dyrektor Krajowego Biura Wyborczego spowodowało wiele moich pytań - zaznaczył Borusewicz.

Wczoraj prezydent Andrzej Duda zwrócił się do Senatu, by w październikowym plebiscycie Polacy wypowiedzieli się sprawie 6-latków w szkole, obniżenia wieku emerytalnego oraz Lasów Państwowych.

Rozszerzą jeszcze listę pytań?

Platforma Obywatelska i sam Borusewicz mówią o rozszerzeniu listy pytań w referendum, które - jeśli do niego dojdzie - odbędzie się w październiku razem z wyborami parlamentarnymi. Chodzi między innymi o finansowanie kościołów, przywileje związków partnerskich i in vitro. 

W przypadku referendum 6 września - "spadku" po Bronisławie Komorowskim - nie było mowy o dopisywaniu pytań. To dlatego, że wtedy - jak mówi marszałek - referendum było już ogłoszone. Teraz wniosek prezydenta nie wpłynął jeszcze do Senatu.

Mastalerek: Dlaczego Kopacz obudziła się teraz z dodatkowymi pytaniami referendalnymi?

Rzecznik sztabu Prawa i Sprawiedliwości pyta tymczasem, dlaczego premier Ewa Kopacz nie apelowała w sprawie dodatkowych pytań referendalnych do poprzedniego prezydenta Bronisława Komorowskiego, gdy składał on własny wniosek. Polityk PiS przypomniał kulisy referendalnej decyzji poprzednika Andrzeja Dudy. 

Pytania po przegranej pierwszej turze powstały w nocy i wtedy pani premier Kopacz mogła do prezydenta Komorowskiego skierować prośbę o rozszerzenie tych pytań, kiedy w nocy panowie zastanawiali się, jak ratować przegraną pierwszą turę wyborów - twierdzi Mastalerek.

(abs)