Najnowszy pomysł resortu cyfryzacji na oszczędności w administracji, kontrowersje wokół wystawy o historii Górnego Śląska i poradnik dla emerytów - to niektóre z tematów poniedziałkowych gazet. Przedstawiamy przegląd porannej prasy!

Tańsze urzędy


Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji wymyśliło, jak odchudzić administrację rządową w terenie - pisze poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza". Dziennik wyjaśnia, że w miejsce osobnych księgowości czy działów zaopatrzenia powstaną centra, które obsługują wiele instytucji. W związku z tym pracę straci ponad 1,4 tys. osób. Projekt resortu Michała Boniego ma wejść w życie 1 lipca 2013 roku.

Co to oznacza w praktyce? Dziennik wyjaśnia, że teraz każdy Inspektorat w Polsce (m.in. nadzór budowlany, ochrona środowiska, inspekcja handlowa, weterynaryjna, spożywcza, kuratoria oświaty) zatrudnia osobnych pracowników odpowiedzialnych m.in. za płace, zaopatrzenie, bhp czy ochronę informacji niejawnych. Każdy ma też swoje działy księgowości. Po zmianach powstaną instytucje specjalizujące się w wykonywaniu określonych zadań (np. finansów czy zakupów), obsługujące jednostki administracji publicznej na poziomie np. województwa. Będą to właśnie centra usług wspólnych. Więcej na temat pomysłu Boniego - w poniedziałkowym wydaniu gazety.

Śląsk boi się Niemca


Gazeta porusza także temat budzącej kontrowersje wystawy o historii Górnego Śląska. Ma ona zostać urządzona w powstającym w centrum Katowic budynku Muzeum Śląskiego. Cały problem tkwi natomiast w tym, że dyrektor muzeum, który ogłosił konkurs i przedstawił założenia do wystawy, stwierdził, że historia powinna zaczynać się w czasie, gdy Śląsk jest... pruski. Więcej o emocjonującej sprawie - w najnowszym wydaniu dziennika.

Pieniądze dla emerytów


Emerytura to nie wszystko - pod takim hasłem poniedziałkowy "Fakt" otwiera obszerny poradnik dla emerytów, instruujący jak pozyskać różnorakie dodatkowe świadczenia. Poza dodatkowymi zasiłkami można ubiegać się o szereg ulg: taniej kupować leki, płacić mniej za przejazdy pociągami czy komunikacją miejską - wylicza dziennik. W gazecie znajdziemy także informacje o tym, jak odwołać się od decyzji ZUS, kiedy pieniądze zostaną nam niesłusznie zabrane.

Bogaci-biedni prezydenci


Zarabiają krocie, ale narzekają, że klepią biedę. Byli prezydenci mają za nasze pieniądze dożywotnią ochronę z samochodem i ponad 20 tys. złotych na życie co miesiąc - czytamy w poniedziałkowym "Fakcie". Dziennik przywołuje dane liczbowe i szokujące wypowiedzi byłych polityków, którzy narzekają na biedę.

Rekordzistą okazuje się Lech Wałęsa, który za wykłady w USA zainkasował 100 tys. złotych. Jak pisze dziennik, biedy nie klepie także Wojciech Jaruzelski, który ma 6 tys. zł generalskiej emerytury. "Fakt" cytuje także wypowiedzi Aleksandra Kwaśniewskiego, który stwierdził, że "jest mu wstyd zaprosić przyjaciół do domu". Dlaczego? O tym przeczytacie w poniedziałkowym wydaniu gazety.