Minister obrony narodowej zażądał meldunków w sprawie dwóch karanych żołnierzy 16. Batalionu Powietrzno-Desantowego z Krakowa, którzy kilka dni temu wyruszyli na misję w Afganistanie. To reakcja na informacje ujawnione przez reporterów śledczych RMF FM Marka Balawajdra i Romana Osicę. Dowództwo sił lądowych nie widzi w sprawie niczego złego, Bogdan Klich ma inne zdanie.

Obydwaj żołnierze zostali skazani w 2007 roku i obydwaj popełnili poważne przestępstwa. Za jazdę po wpływem alkoholu. Drugi żołnierz spowodował obrażenia ciała u innej osoby - potwierdził w rozmowie z Markiem Balawajdrem kapitan Wojciech Ciborowski z 6. Brygady Szturmowo-Desantowej:

Pierwszego z żołnierzy skazano na rok ograniczenia wolności, drugiego na 6 miesięcy. Kilka miesięcy temu zakończyli już odbywanie wyroków.

Po informacjach naszych reporterów rzecznik ministra obrony narodowej zażądał szybkiego przygotowania szczegółowego raportu w tej sprawie. Minister polecił wyjaśnić tę sprawę i czeka na wyjaśnienia zarówno Żandarmerii Wojskowej, jak i dowództwa operacyjnego - zapewnił Robert Rochowicz:

Wyjaśnienia mają być gotowe w ciągu kilku dni i to od nich będzie zależeć dalsza służba skazanych żołnierzy na misji w Afganistanie oraz konsekwencje dla tych, którzy zgodzili się na ich wyjazd.

Jak to możliwe, że skazani prawomocnym wyrokiem teraz są na misji w Afganistanie? Roman Osica zapytał o to podpułkownika Piotra Lewandowskiego. Jak się okazuje, sprawa jest efektem nowych wytycznych wojsk lądowych, które nadeszły w marcu. Teraz oddaje się większą władzę w ręce komisji kwalifikacyjnej. To komisja stwierdza, czy popełnione jakieś czyny w przeszłości mogą rzutować na to, co żołnierz będzie wykonywał na misji - wyjaśnił Piotr Lewandowski:

To, że ktoś figuruje w rejestrze skazanych, nie oznacza, że nie może jechać na misję - dodał:

Nowe wytyczne umożliwiły więc wyjazd na misję pokojową żołnierzom, których nazwiska figurują w centralnym rejestrze skazanych. Ich kara była jednak niższa niż bezwzględne pozbawienie wolności. Problem w tym, że po pierwsze polski żołnierz powinien być bez skazy, a po drugie kolejki oczekujących na wyjazd są długie i składają się z żołnierzy niekaranych.