Zazwyczaj ratują tonących, teraz musieli z morza wyciągać... bobra. Ratownicy WOPR ze Świnoujścia mają za sobą nietypową interwencję. Na ratunek pospieszyli bobrowi, który zagubił się na zatłoczonej plaży.

Ratownicy dostali wezwanie w czwartek po południu. Na pełnym turystów odcinku plaży pojawił się bóbr. Zwierzę pływało w morzu, ale przyciągnęło zbyt wielu gapiów. W tłumie turystów filmujących, a nawet próbujących szturchać bobra, zwierzę nie mogło wydostać się na brzeg. 

Wtedy do akcji wkroczyli ratownicy, którzy odgrodzili gapiów od zestresowanego zwierzęcia i pomogli mu dotrzeć na brzeg. 

Tu jednak kłopoty się nie skończyły. W gąszczu parawanów, bóbr stracił orientację i nie mógł odnaleźć drogi na wydmy. W dodatku okazało się, że był ranny w łapę. 

WOPR-owcy zabrali więc gryzonia na teren swojej bazy i wezwali fachową pomoc. W oczekiwaniu na specjalistów od dzikich zwierząt bóbr doszedł do siebie na tyle, że zaczął wręcz ogryzać... drewniane paliki od parawanów.

Bóbr został w końcu zapakowany przez WOPR-owców do transportera i przewieziony do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. Gdy zagoi mu się zraniona łapa, wróci na wolność. 

Bobry na plaży w Świnoujściu to nie nowość. W tym nadbałtyckim kurorcie widywany był nawet osobnik, który regularnie zażywał kąpieli w morzu.


Opracowanie: