Jeszcze dziś ma dojść do spotkania wysokich rangą przedstawicieli władz Izraela i Autonomii Palestyńskiej - powiedział agencji France Presse współpracownik Jasera Arafata. W rozmowach mają wziąć udział między innymi szef izraelskiej dyplomacji Szimon Peres, przewodniczący palestyńskiego parlamentu Ahmad Qorei oraz szefowie aparatów bezpieczeństwa obu stron konfliktu.

Izraelczycy nie potwierdzili na razie tych informacji. Spotkanie w podobnym składzie miało się już odbyć w ubiegłym tygodniu, ale zostało odwołane przez Palestyńczyków po ostrzelaniu kwatery Arafata w Ramallah.

Tymczasem w Izraelu i na terenach Autonomii Palestyńskiej rozpoczął się strajk powszechny ludności arabskiej. Ogłoszono go, aby uczcić pamięć ofiar krwawego piątku. Przedwczoraj w izraelskich atakach na palestyńskie miasta i obozy dla uchodźców zginęło ponad 40 osób. Poprzez odmowę pracy, Arabowie chcą zaprotestować przeciwko polityce rządu Ariela Szarona wobec Autonomii Palestyńskiej. Organizatorzy strajku zapowiadają co prawda, że będzie on miał pokojowy charakter, ale zależeć to będzie między innymi od tego, czy dojdzie dziś do nowych pacyfikacji palestyńskich osad.

Foto: Archiwum RMF

13:25