Saudyjski milioner-terrorysta Osama Bin Laden nadal spędza sen z powiek wojskowym ze Stanów Zjednoczonych, a to z powodu pogłosek o planowanych przez niego zamachach.

W kilku bazach na Bliskim Wschodzie, gdzie stacjonują amerykańscy żołnierze, ogłoszono alarm. Na przykład w jednostkach w Bahrajnie i Katarze obowiązywał przez kilka dni najwyższy stopień gotowości. Podobnie było w bazie powietrznej In-cir-lik w Turcji. Na szczęście nie doszło do zamachów. Według Waszyngtonu, Bin Laden jest odpowiedzialny za podłożenie bomb w ambasadach USA w Kenii i Tanzanii dwa lata temu. Zginęło wtedy ponad 220 osób.

20:50