Już od najbliższej soboty bilety indywidualne na sopockie molo będą droższe. Normalny będzie kosztować 7,50 zamiast 7 złotych, a ulgowy - 4 zamiast 3,5 złotego. W sezonie wejście będzie płatne nawet do godziny 23.

Władze Kąpieliska Morskiego Sopot, które zarządzają molo, tłumaczą, że to pierwsza podwyżka od 2 lat. Staramy się, aby była przeprowadzona w sposób rozsądny. Wzrastają tylko ceny biletów normalnych i ulgowych, ale nie wzrastają ceny biletów rodzinnych. Nacisk na molo jako na obiekt familijny pozostaje aktualny - tłumaczy Marcin Kulwas z Kąpieliska Morskiego Sopot.

Mimo to spacer po deskach molo to dla rodzin spory wydatek. Dwoje dorosłych z dwójką dzieci zapłaci za to 17,5 złotego. Para z trójką dzieci - 19 złotych. Dla grup turystycznych przewidziane są rabaty: 10 procent dla grupy od 15 do 50 osób, 15 procent - do 100 osób oraz 20 procent - powyżej 100 biletów. Wejście dla mieszkańców Sopotu pozostaje bezpłatne po okazaniu Karty Sopockiej z dowodem tożsamości.

W ubiegłym roku sprzedano 800 tysięcy biletów

Za wstęp będzie trzeba płacić już od najbliższej soboty do 28 września. Do końca czerwca bilety będzie trzeba kupować między godz. 8 a 21 każdego dnia, w sierpniu i w lipcu - między godz. 8 a 23. Jeszcze w 2011 roku normalny bilet wstępu na molo kosztował 5,50 złotego. Kilka lat wcześniej - 3,20 złotego w tygodniu i 4,10 złotego w weekendy i święta.

W zeszłym roku sprzedano około 800 tysięcy biletów wstępu na molo. Dochody sięgnęły 4 milionów złotych. Z tego musi starczyć na pokrycie wszelkich opłat do miasta. Czynsze, podatki lokalne. Jedna piąta dochodów z biletów też idzie do miasta. Oprócz tego mamy różnego rodzaju inwestycje, które prowadzimy na obiekcie. Kończymy modernizację arkad, wymieniamy też całe trawniki na placu molo. Zgodnie z wytycznymi Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków przywracamy im wygląd z początku ubiegłego wieku. Wymieniliśmy też wszystkie ławki na części drewnianej. To są inwestycje, które idą w setki tysięcy złotych. Na to idą pieniądze, które pozyskujemy z biletów, tak naprawdę przez 2 miesiące. A musi jeszcze starczyć na remonty, bieżącą działalność obiektu czy utrzymanie załogi - mówi Kulwas.

W tym roku nowością na molo będą specjalne pokazy przy fontannie, które będą nazywały się "mololo". Oprócz samej fontanny i gry świateł będzie jeszcze muzyka w tle. Do tej muzyki będzie jeszcze grał z rotundy na Domu Zdrojowym muzyk na żywo. To będzie taki performance. Muzyka ma być dynamiczna i nowoczesna, więc to nie pójdzie w stronę hejnału jak na rynku w Krakowie, a raczej w stronę czegoś bardzo współczesnego - tłumaczy Kulwas. W maju, czerwcu i wrześniu pokazy będą odbywać się w soboty o godz. 21. W lipcu i sierpniu dodatkowo też we wtorki i czwartki. Będzie się im można przyjrzeć za darmo. Płatny jest wstęp tylko na drewnianą część molo.

(MRod)